Badanie genetyczne u berneńczyków

W sobotę tj. 16 czerwca w klinice Therios została przeprowadzona akcja pobierania krwi bernom, w celu przeprowadzenia badań nad  rakiem, który zbiera największe żniwo wśród tej rasy - histiocytozą.  Właściciele berneńskich psów z województwa małopolskiego lub południowej Polski zostali zaproszeni do wzięcia udziału i oddania krwi berneńskiej. Badania będą prowadzone w Polsce oraz we Francji. Ta okrutna choroba zabiera mnóstwo naszych psich przyjaciół, a jak do tej pory żadne badania nie stwierdzają, które psy są szczególnie narażone i mogą zachorować. Nie można na pewno stwierdzić, czy jest to choroba dziedziczna (choć to bardzo prawdopodobne), bo nie wiadomo, które sekwencje genów odpowiadają za rozwinięcie się tej choroby. Te badania właśnie po to są prowadzone, aby w przyszłości móc odpowiedzieć na te pytania i być może lekarze znajdą jakiś sposób w walce z tą podstępną paskudą.

Chciałam podziękować Wszystkim, którym leży na sercu los tej kochanej i jakże kochanej rasy. Wszystkim, którzy poświęcili swój czas i zorganizowali tę akcję, zajęli się dokumentacją, transportem krwi i całą resztą. JESTEŚCIE WSPANIALI i za to dziękuję.

Dzisiaj byliśmy na międzynarodowej wystawie w Krakowie. Tym razem niestety żadnej z dziewczyn nie udało się zająć lokaty, ale i tak jesteśmy bardzo dumne z obu naszych wspaniałych suń! Obie otrzymały oceny doskonałe i piękne opisy. Obie też prezentowały się prześlicznie!

Opis Shangi: Dobrze zbudowana, dobra głowa, zgryz nożycowy, dobra linia górna, szeroka klatka piersiowa, postawa prawidłowa, dobry ruch, piękna okrywa włosa.

Shanga

 Dżunga

Czeski sędzia zdecydowanie preferował psiaki o lekkiej budowie i delikatnym kośćcu, dlatego nasze sunie, które są mocnej budowy nie miały szans na lokaty. Ponadto pogoda mimo, że była piękna bardzo nie sprzyjała bernom i wszystkim wkoło. Z nieba lał się żar, nasze sunie prezentowały się w samo południe w 30 stopniowym upale! i niestety nie wytrzymały tego gorąca i tak jak większość psiaków odmówiły biegania, stania i całej reszty. Ale czy można się dziwić? Chyba jedynie podziwiać, że i tak bardzo dzielnie to znosiły.


Aby im wynagrodzić ten jakże męczący dla nich czas wystawowy, w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się nad Rabą, gdzie oczywiście z wielką ochotą wypławiły się w rzece.

Film